Dzień 1. Królowa Polskich "Ściek" :(
- wyprawawglab
- 18 cze 2023
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 22 cze 2023
Nie da się zacząć inaczej opisując pierwsze kilometry jakie pokonałem. Nie mówimy tu o kilogramach a tonach przeróżnych śmieci którymi drzewa obwieszone są do 3-4 m wysokości. To co szczególne przykuło moją uwagę to setki opon samochodowych -skąd?! Przecież to wszytko się dopiero tutaj zaczyna. Trudno ogarnąć ale nie zostawię tak tej sprawy i po powrocie będę pytał -kto za to odpowiada i czy nie można tego zwyczajnie posprzątać.
Rzeka stojąca na 90% odcinka ale w miejscach gdzie się wypłyca do 10-15 cm nurt mocno przyspiesza i dostaje się trochę frajdy. Ten pierwszy dzień jest rzeczywiście taki "dla zasady" bo Wisła tutaj to ściek i drugi raz już nie zaczynałbym z Goczałkowic. Poza brudną wodą i tonami śmieci mamy bardzo wysokie i strome brzegi właściwie nie dające najmniejszych szans na postój -nawet za potrzebą 😉
Trochę się dzisiaj działo... Zacząłem od przenioski która potencjalnie mogła pozbawić mnie nawet pół dnia ale dzięki kołom slipowym udało mi się przeprawić w jakieś 30 minut. Dalej czekała niespodzianka bo koryto okazało się zatamowane przez jakąś prawdopodobnie trzcinę -z wycinki. Tutaj był już prawdziwy surwiwal i dostałem w tyłek lecz najważniejsze że brodząc w tych tonach tyczek i śmieci nie zrobiłem sobie krzywdy.
Około południa marzenia zaczęły trochę boleć a kilometry jakby się wydłużały, wiedziałem że nie zrobię dzisiaj więcej ale wykonanie planu było realne. Było... Bo na -3 km, tj 37 km dnia dzisiejszego rozciąłem o kamienie podłogę w pontonie. Nabrałem około 5 cm wody ale jasnym było że burty trzymają i nie zatonę. Zatrzymałem się na pierwszej stercie kamyczków i oceniłem szkody. Głupie miejsce ale coś tam połatałem. Zjadłem i układam się spać. Jutro skoro świt odpowiem sobie na pytanie czy klejenie dało odpowiedni efekt. Jeśli nie -potrzebować będę całego dnia na serwis.
No morale z pewnością upadły, skór już pierwszego dnia miałeś takie przygody 😞 ale jesteśmy z Tobą, kibicujemy i trzymamy kciuki za powodzenie wyprawy 💪 z każdym dniem jesteś bliżej niz dalej 😊 Każdy kilometr zbliża Cię do celu, więc głowa do góry 🙂
Taki polski Ganges, smutne.....
Wytrwałości, ekipa BTT trzyma kciuki !
Rzeczywiście śmieci przynoszone do lasów bądź nad rzeki i wrzucane do wody to zmora naszych czasów. Smutne te zdjęcia brudu ale prawdziwe. A Zator na rzece spowodowane przez trzcinę i resztki drzew wyglądał okazale.
Dramat z tymi oponami 😥